Nie wiem za co się złapać!
Jakoś nie mogę do końca skupić się na jednej rzeczy czyli równocześnie robię trzy naszyjniki, jeden fascynator (ten z warsztatów), dwa berety, wielkiego (jak na mnie) owada, filcuję, farbuję, haftuję.... a w międzyczasie gdy ręce zajęte głowa wpada na coraz to nowe pomysły.
Chyba powinnam zacząć robić notatki.
A na dokładkę kilka dni temu przywędrował do mnie zza oceanu, zahaczając o południe naszego kraju, wykrój.
I już mnie kusi by rzucić się na szycie.
Ale chyba powinnam zacząć od czegoś łatwiejszego, tak długo nie szyłam poważnych rzeczy, że mogłyby się jakieś problemy pojawić ;)
Na razie zatem wykrój podziwiam, kombinuję z jakiego materiału uszyć, którą wersję wybrać.....
pracuję nad wszystkimi niewykończonymi rzeczami żeby w końcu móc powiedzieć sobie - skończyłam!
i zastanawiam się czy nie macie może chęci znów na jakąś małą zabawę, konkurs lub coś w tym temacie?
a jeśli macie to co by Was skusiło żeby w nim wziąć udział?