środa, 30 grudnia 2009

podsumowania? postanowienia?

nie.... nie będzie ani podsumowań mijającego roku ani postanowień.

przedostatni dzień roku spędzam nie myśląc o tym co działo się w roku poprzednim i nie myśląc o tym co będzie w przyszłym.
ograniczam się do najświeższych wspomnień (święta w Pyrlandii, uwiecznione chwile na fotkach) i najświeższych planów: pieczenie "orzeszków" i napełnianie ich kremem (poszalałam całkiem nie uwzględniając przepisów i robiłam wszystko na oko - jutro się okaże co z tego oka wyszło) słucham jak Pan Aston śpiewa o siódmym niebie.....












kolejne patyczki pieska. przyniósł je sobie z lasu. ten po prawej, który trzymam waży 12 kg. dzielny piesek.


wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)

środa, 23 grudnia 2009

* * *

To już ostatnie "produkcje" przedświąteczne. Części nawet nie udało mi się uwiecznić na fotkach. uff... już więcej chyba nic nie zrobię. części niestety z przyczyn technicznych nie udało mi się zrobić na czas. robienie ceramiki na "wczoraj" niestety nie jest dobrym pomysłem. ale mam nadzieję że po Świętach szybko nadrobię i zostanie mi wybaczone :D





i zostało mi tylko życzyć wszystkim dobrych Świąt, dużo szczęścia i radości :)


(przy okazji wygłupów ze światełkami i rogami renifera widać jak się kuleczkowy - śniegowy naszyjnik na człowieku prezentuje)

piątek, 18 grudnia 2009

krople i tango

ciekawe.... prawie powtórka z rozrywki..... taki tytuł posta już był o tu
przypadkiem znów kolczyki w kształcie kropli. i znów tango. niby to samo ale jakże inne.
kolczyki powstały jako komplet do tej historii ale z przyczyn technicznych nie mogły zostać użyte.



a oto i tango....


środa, 16 grudnia 2009

bzyk i kwiatki







TU je można znaleźć.

wybaczcie nieostrości..... strasznie ciemno ciągle. niebo zasnute chmurami....

wtorek, 15 grudnia 2009

tadam.....!



na początek naszyjnik. nowość w kilku wymiarach. po pierwsze niedawno zrobiony. po drugie nowy typ kwiatka. zainspirowały mnie wysuszone hortensje. a po trzecie w związku z makabrycznymi warunkami pogodowymi zdjęcie zrobione nowym sposobem. mam nadzieję że znośne.


a teraz już.... tadam....!!
wiem kto wygrał w konkursiku. wiem od czasu jakiegoś ale tyle spraw się nawarstwiło.... aj, nie będę się tłumaczyć.
nagroda główna czyli listek - naszyjnik przypada Bergamotce za BŁOGONIEBIESTAN i od dziś to naszyjnika oficjalna nazwa. rozbroiłaś mnie!
dwie nagrody niespodzianki całkiem równorzędne przypadają
Beacie za PTASZYJNIK
i Irlandce za nazwę PAWITASZEK

wszystkim pięknie dziękuję za zabawę.
:)

czwartek, 10 grudnia 2009

Pyrlandia

dokładnie tydzień temu, o poranku Kraina Podziemnej Pomarańczy przywitała mnie niezwykle pięknymi widokami. ..









Piesek już czeka na spacer....









a tu już niezwykle zadowolony ze swoim "patyczkiem" (patyczki są na prawdę nielekkie - on lubi poważne zadania :) )





zamrożona grzybowa galaretka:





potem był Festiwal....
wiele się działo, wiele spotkań, rozmów, poznawania nowych ludzi.....
ogólnie rzecz ujmując jestem zadowolona.
zdjęć nie będzie. zwyczajnie wyszły słabe, nie koniecznie do pokazywania. za to w ten weekend wracam do wilgotnych nadmorskich klimatów, pokażę fotki tego co było przygotowane na Festiwal i w końcu rozwiążę konkurs.

wtorek, 1 grudnia 2009

tuż przed....



od piątku Festiwal.
jutro w związku z tym już jadę do Krainy Podziemnej Pomarańczy.
trochę rzeczy przygotowałam, tysiąca dobrych pomysłów z ostatniej chwili niestety nie zdążyłam wykonać. a pogoda nie rozpieszczała dziś i pracowało się nielekko. dawno już nie było tak ciemno i ponuro.
ważka broszka, ta co na zdjęciu jedzie ze mną :)

rozwiązanie konkursu jak wrócę. powoli skłaniam się ku decyzji ostatecznej..... rany to strasznie trudne!