niedziela, 31 lipca 2016

Ciemna noc


Dzień dobry! Jak się macie? Tu poranek piękny słoneczny, ja już prawie gotowa by pobiec na moje stoisko jarmarkowe (gdzie, co, jak zaznaczone tu -> KLIK ) a w tytule ciemna noc..... nic na to nie poradzę, te kolory tak mi się kojarzą. A forma kojarzy mi się z zegarkiem. Ale ten mierzy wyjątkowo fajny czas ;)


Zwróćcie uwagę jak ładnie zapięcie nawiązuje do głównego motywu :)
Czy ja już o tym mówiłam? Nie, chyba nie ;) 
Uwielbiam takie szczegóły i nawiązania!


A już niedługo pokażę jej dwie młodsze siostry. Pierwszą już można oglądać na żywo na stoisku, druga pojawi się tam jutro.
:)

piątek, 29 lipca 2016

Zaproszenie, Fifi i Bosman


Uf, sprzęty wszelkie już przetransportowane na miejsce - czyli od jutra Jarmark Św. Dominika.
A ja usiłuję jeszcze wymyślić czego zapomniałam, co może się przydać, próbuję dokończyć bransoletkę i naszyjnik. Sporo nowych rzeczy ostatnio zrobiłam tylko nie miałam czasu zrobionych zdjęć przygotować do publikacji! W miarę możliwości będę pokazywała te nowości :)

Na dziś dwa koty.
Znane już wcześniej choć w nowej odsłonie.

Fifi - wielbicielka pływania - tym razem z zapałem pływa w morzu - to dopiero jest wyzwanie.


Oraz pan Bosman, poważny. Dziś bardzo poważny.


A jeśli macie ochotę na relację najświeższe, wprost z ulicy, to zapraszam na mojego 
(ja tu nowa jestem, dopiero poznaję to cudo ;)) )

Ps. mapka gdzie mnie znaleźć jest tu -> KLIK
Zapraszam Was serdecznie, jeśli w tym czasie będziecie w Gdańsku, odwiedźcie mnie koniecznie! :D

wtorek, 26 lipca 2016

Nadrzewne mykozofie.


I kolejna porcja grzybów. Tym razem wersja specjalna, przygotowana z myślą o bardzo konkretnym miejscu. To taki niewielki, zaprzyjaźniony, drewniany domek na Kaszubach - magia, odcięcie od rzeczywistości, bajka.
Kiedy była tam ostatnio, zauważyłam siedzącą w środku, na ścianie ważkę. Już ją chciałam ratować (niedawno dowiedziałam się że nie ja jedyna) kiedy zauważyłam szpilkę. Ważka została znaleziona już w takim stanie, została umieszczona na ścianie i teraz zwodzi wszystkich gości.
Pomyślałam sobie że w innym miejscu można poudawać że ze ściany wyrosły grzyby. Ot takie niewielkie ;))






i na deser ulewa w miejscu magicznym :)


niedziela, 24 lipca 2016

Będzie odlot.


Taka oto ekipa (i to nie cała, nie cała) dziś od rana jest już gotowa do wylotu. Nie samymi grzybami człowiek żyje!


Ja tu pracuje szaleńczo bo pozostał niecały tydzień do pierwszego dnia Jarmarku Dominikańskiego 2016.
I tak od 30.07 do 21.07 będę miała stoisko na ulicy Św.Ducha (dokładnie na przeciwko adresu zaznaczonego na mapie poniżej). W tym samym miejscu co w zeszłym roku. 

Zobaczymy się?
:)


piątek, 22 lipca 2016

Las w słoiku



Wiele lat temu gdy młodym dziewczęciem byłam nastał moda na ogrody w butelkach i innych słojach. Pamiętam że byłam tym zafascynowana i nawet podjęłam jakąś nieprzesadnie udaną próbę stworzenia takiego ogródka. Największym problemem w tamtym czasie było zdobycie jakiegoś sensownego szkła. Jak powszechnie wiadomo moda na pewne rzeczy wraca i tak całkiem niedawno znajoma na FB udostępniła stronę kogoś kto takie lasy w szkle tworzy, inna znajoma pokazała swoją hodowlę, ja sobie przypomniałam że ogromnie mi się to podobało, trafiłam na artykuł o panu który swój ogród założył w latach 60-tych i wszystko w nim pięknie działa i rośnie, bo takie ogrody nie potrzebują niczego z zewnątrz.
Skojarzenie z ceramicznymi grzybkami pojawiło się błyskawicznie.
I tak jak obiecałam w poprzednim wpisie na blogu pokazuję jak to może wyglądać.
To raczej próba, zwyczajnie nie mam czasu teraz, przed Jarmarkiem Dominikańskim, który już za chwilę już za momencik się zaczyna, poszukiwać jakiegoś ładnego szkła, zakładać eleganckiej kolonii mchu itp ;)
Poniżej las tymczasowy z mchem z ogródka, ceramicznymi grzybkami "enoki' (tak naprawdę enoki rosną na pniach drzew.... ale kto wie co się kryje pod mchem ;) ) w szklanym słoiku kupionym w sklepie Ikea.





Na deser kilka linków :))

Artykuł o ogrodzie założonym w latach 60 -> klik
A tu ładne butelkowe lasy namierzone na FB -> klik
A tak wyglądają prawdziwe enoki -> kilk - czyż nie są kosmiczne?? ( a tak naprawdę jest to specjalnie hodowana płomiennica zimowa -> klik - która występuje w naszych lasach. Występuje też pod całym zestawem innych imion)

Jestem ciekawa czy podoba Wam się mój pomysł na wykorzystanie grzybków :)

wtorek, 19 lipca 2016

Podobno już rosną grzyby


Tak słyszałam i nawet na zdjęciach widziałam, rosną kurki i prawdziwki, kanie jak parasole....
A u mnie w pracowni rosną niewielkie grzyby ceramiczne.


Zabrałam je na chwilę do ogródka, gdzie i w cieniu i w słońcu ładnie się komponowały z mchem.


A potem już w domu zrobiłam kilka zdjęć z różnych stron...




... a nawet od spodu, bo oczywiście musiałam zrobić im blaszki :D


Napisałam na początku że grzybki są niewielkie i jak widać na poniższym zdjęciu nie nakłamałam. Wysokość w najwyższym punkcie i najdłuższa przekątna to maksymalnie 3,6 cm.


Tak sobie myślę że w najbliższym czasie pokażę Wam jak można takie grzybki wykorzystać. Jedną grzybową grupkę już użyłam, teraz muszę dać całości nabrać mocy urzędowej, zrobić zdjęcia i opowiedzieć co i jak.
:)