środa, 26 września 2018

Muchomor krokodyli



Muchomory są fajne. W naturze bardzo malownicze, różnorodne, nie tylko czerwone w białe łatki.
Są też takie które łatek wcale nie mają i taki miał być ten, jeszcze młody, jeszcze nieotwarty, ceramiczny grzybek. 





Na deser zdjęcie prosto z lasu, zrobiłam je niedawno a na nim prążki na kapeluszu (najprawdopodobniej) muchomora rdzawobrązowego. 

niedziela, 16 września 2018

Turkusowa papryczka


Tak naprawdę, co pewnie widzicie, żadna z tego grzyba papryczka ale oprzeć się temu skojarzeniu nie mogę. Jakby go obrócić do góry "nogą" to wygląda jak szalona papryczka na grubaśnym ogonku.




Tym razem nie wędrowałam z nim po lesie w poszukiwaniu idealnego miejsca do fotografii. Poszłam z nim do ogrodu. I to jest właśnie jeden z pomysłów jak można takiego grzyba wykorzystać. Może ogrody bym odpuściła ale już domowe ogrody, mini szklarnie, doniczkowe rośliny, lasy w słojach to dla takich ceramicznych grzybów środowisko idealne. 



A może macie inne pomysły na grzyby? 

piątek, 14 września 2018

Stare drzewo.


Ten rysunek powstał z kilku powodów.
Po pierwsze w czasie urlopu wśród wielkopolskich pól spotkałam to drzewo -> klik, klik a tu fotka na Instagramie.
Po drugie kupiłam nowy papier i trzeba było sprawdzić jak będzie się zachowywał - podoba mi się :D
Po trzecie po przerwie potrzebowałam małej rozgrzewki ;)


Od dłuższego czasu miałam ochotę na rysownie ale wciąż coś stało na przeszkodzie. Choćby w upale nie daję rady rysować, mam wrażenie że wszystko zabrudzę. Nie wiem czy widzieliście czasem wrzucane przeze mnie filmiki na FB albo IG, pod ręką mam zawsze kawałek ręcznika papierowego żeby papier po skończonym rysowaniu wyglądał idealnie. 





Czuję że niedługo pojawi się więcej rysunków.
:)




wtorek, 11 września 2018

Smardz piankowy


Przyznam Wam że gdy wymyśliłam sobie jak zrobić taką piankę to byłam bardzo podekscytowana. Co za delikatna struktura! Myślałam jakby ją wykorzystać, jaką formę stworzyć by struktura była i widoczna i bezpieczna. Zastanawiałam się czy przypadkiem szkliwo jej nie zniszczy i tak jak czułam przy testach wyszło, że niektóre szkliwa to robią. Ale znalazłam w końcu i dobrą formę i odpowiednie szkliwo.



Formę znalazłam oczywiście grzybową. Zainspirowaną smardzem.




Ależ byłam zadowolona gdy wyjęłam go z pieca po ostatnim wypaleniu, dokładnie takiego jakiego sobie wymarzyłam :D 


Zdjęcia terenowe zrobiłam mu całkiem niedawno w wielkopolskim lesie. Było tak strasznie sucho że poza kilkoma nadrzewnymi nie znalazłam żadnych grzybów. Dobrze że choć własne zabrałam ;)



niedziela, 9 września 2018

Jesienny naszyjnik.


Nie ma co ukrywać. Nadchodzi jesień. 
Kolejna pora roku którą lubię. Rak naprawdę nie lubię tylko jednego momentu w roku. Już czekam na mgły, kolorowe liście, chłodek. No i oczywiście grzyby. Wiadomo że grzyby znaleźć można o każdej porze roku (nawet te jadalne) ale jesień najbardziej się z nimi kojarzy.


Naszyjnik który dziś Wam chcę pokazać to właśnie taka jesień z grzybami, z ciepłą zielenią gdzieniegdzie już się złocącą. 



Ceramiczne oczko oczywiście zrobiłam sama, oprawiłam je w koraliki i zawiesiłam na rzemieniu.





Nie wiem czy pamiętacie - mam jeszcze drugiego bloga, na którego wrzucam czasem jakieś zdjęcia. Ostatnio robię to rzadko ale wczoraj wpadło kilka nowych. Jeśli macie chęć zobaczyć więcej wczesnojesiennych owoców kliknijcie w zdjęcie poniżej. :)



piątek, 7 września 2018

Nadrzewny


Jakiś czas temu krótko rozmawiałam ze znajomą. Nie wiem czy o takich grzybach myślała ale właśnie takie po tej rozmowie pojawiły się w moich myślach i musiały w końcu powstać. 


Grzyby nadrzewne. Ale nie takie jakie wcześniej pokazywałam, tylko te nazywane przez wielu hubami. 


Dziś przypadek pojedynczy ale wkrótce pokażę wam grupy rodzinne.



Każdy z tych grzybów ma dwie dziurki i można go przyczepić za pomocą drutu, szpilek, maleńkich gwoździ oraz niewielkiej dawki kleju, do ściany czy kawałka drewna. 


wtorek, 4 września 2018

Księżyc z błękitnego nieba.


Kojarzycie taką sytuację - dzień, niebo błękitne, białe chmurki a wśród nich jasny pierożek. Księżyc w środku dnia.
Taki widok właśnie sprowokował mnie do zrobienia tego naszyjnika. Połączyłam błękit, turkus, sporo ciepłej bieli i odrobinę złocistych okruszków. We wgłębieniu ceramicznego oczka schowałam lekko przysypiający księżyc, oczko oprawiłam w koraliki a całość powiesiłam na własnoręcznie wyplecionej bawełnianej "obróżce". 




Moje wakacje skończyły się wczoraj, tym razem grzybów nie nazbierałam - w lesie było strasznie sucho. Ale za to zabrałam do lasu sporo ceramicznych okazów. Mam nadzieję że wkrótce Wam je pokażę. 
:)