Kolejna z serii szerokich bransoletek z ceramiką (następne w planach) znów wywołała we mnie skojarzenie z jedzeniem. Takie ma jadalne kolory.
Jedno jest pewne - czekolada jest gorzka. A owoce - dowolne - czerwone porzeczki, maliny, granat... a może coś całkiem innego.
A już w przyszłym tygodniu, w piątek, sobotę i niedzielę będzie ją można zobaczyć, przymierzyć... na targach w Poznaniu.
Więcej informacji wkrótce :)
och, jak ta czekolada rozpuszcza się w dłoniach... och, przecież nie można włożyć z powrotem do pudełka takiego naruszonego smakołyku ;))