wtorek, 15 grudnia 2015

Po Festiwalu w Poznaniu


W poprzednim wpisie obiecywałam informacje o Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu.... ale nie zdążyłam. 
Przyznam Wam że na przygotowania miałam bardzo mało czasu, ostatnie dni przed wyjazdem to było szaleństwo a na dokładkę przypętało się choróbsko.
Teraz już jestem z powrotem na mojej Zimnej i Wilgotnej Północy i próbuję wrócić do zdrowej normy.
Jedna z rzeczy która mi się na pewno udała to ładniejsze stoisko niż dwa lata temu (w zeszłym roku miałam przerwę).
Jeszcze mu daleko do wymyślonego ideału ale jest milej.


:)

6 komentarzy:

  1. Miło było Cię zobaczyć i uściskać... I pomacać Twoje cudeńka...
    Choć niewiele widziałam - w niedzielę rano obudziłam się bez jednego oka z opuchlizną na pół twarzy (a tak marudziłam na oko każdemu napotkanemu przez pół soboty)... Szybka wizyta na szpitalnym dyżurze okulistycznym i leczę to zapalenie spojówek... Choć jakoś opornie schodzi i wciąż straszę...
    Całusy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. oj miło było!

    ech miałam nadzieję że to tylko suche powietrze na hali, że Ci przejdzie. Zdrowia! (sobie też ;))) wróciłam zakatarzona, rzężąca i z głosem mrocznym)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to zdrówka, kochana, zdrówka...
      Mojemu ślepkowi lepiej.. Jeszcze straszę, ale idzie ku dobremu :)

      Usuń
  3. Miałam nadzieję, że zobaczę te tajemnicze tekturowe pudełeczka, które planowałaś przygotować na targi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech... jak zwykle czasu zabrakło.
      ale trzeba będzie popracować nad tym ;))

      Usuń