czasem jest tak że przedmiot który robię jest odrobinę dziwny, szalony, taki "nie dla ludzi" i jeśli nie zostaje on ze mną na zawsze to bardzo mnie ciekawi kogo on przyciągnie. najczęściej jest tak że w pewnym momencie pojawia się osoba która wyglada tak, bądz tak się zachowuje, że widać że ten mój przedmiot na nią czekał.
mam wrażenie że tak było i tym razem.
na moje stoisko jarmarkowe przyniosłam kapelusz Euzebiusza o którym
pisałam dość dawno temu.
Następnego dnia pojawiła się na moim stoisku niezwykła osoba a dzień później stała się właścicielką kapelusza.
powiedzcie czyż nie na tę miłą Panią czekał mój wytwór przypadku i fantazji?
(zdjęcie dalekie od doskonałości tylko z mojej winy, a cieszę sie że je mam i nie zapomniałam go zrobić :) )