Pomysł na rysunek, taki dość luźny, jeszcze bez detali, bez konkretów, chodził mi po głowie od jakiegoś czasu ale w końcu wszystko poukładało mi się w głowie.
A co miało wpływ na to układanie się?
Nagle modne stało się siedzenie w domu ;)
Trochę żartuję bo jak wiadomo sytuacja jest poważna ale żarty zawsze mnie ratują. Zostawanie w domu nie jest dla mnie wyzwaniem, niechodzenie do sklepów też.
Trudniejsze jest ograniczenie wychodzenia np na spacer i nie mówię o zakazach odgórnych, sama sobie narzuciłam ograniczenia.
Kolejnym impulsem było strasznie brzydkie zdjęcie. Oczywiście wg mnie brzydkie.
To było zdjęcie, sklejka bardzo przerysowana, pokazujące jedną z ulic mojego miasta z wiszącym nad nią gigantycznym księżycem. Nie wiem jak blisko musiałby on być ziemi by tak wyglądać.
To było zdjęcie, sklejka bardzo przerysowana, pokazujące jedną z ulic mojego miasta z wiszącym nad nią gigantycznym księżycem. Nie wiem jak blisko musiałby on być ziemi by tak wyglądać.
W efekcie wirusa atakującego z każdej strony wraz z hasłem "zostań w domu", rzutu oka za zdjęcie wyżej wspomniane coś zaiskrzyło w mojej głowie i poukładały mi się wszystkie elementy.
Wyobraziłam sobie takie miłe, ciepłe, bezpieczne miejsce z roślinami, zwierzakami, zapasem książek, ładnym widokiem na niebo i to narysowałam.
Miły świat zamknięty pod szklaną kopułą.
Miły świat zamknięty pod szklaną kopułą.
Wiecie że chyba pierwszy raz na rysunku pojawia się człowiek a zwierzaki nie mają na sobie swetrów lub szalików?
Na dokładkę poza jedną wymyśloną rośliną (najniżej po prawej stronie) pozostałe są wzorowane na prawdziwych.
Jak Wam się podoba?
Zostaliście w domu? Radzicie sobie?
Zostaliście w domu? Radzicie sobie?