Marzyć można zawsze, wszędzie i o wszystkim. Nie ma ograniczeń.
***
Na ten pomysł wpadłam latem zeszłego roku. Szybko, na przypadkowym kawałku kartki naszkicowałam żeby nie uciekło z pamięci.
Krążyłam wokół tematu w myślach, układałam sobie powoli detale. Na początku lutego w końcu zaczęłam porządniejsze działania.
Wymyśliłam oświetlenie dla Marzycieli - by nie czytali po ciemku ;)
Zrobiłam kilka testów by zastanowić się czy wolę ostateczny obrazek narysować tuszem czy może jednak kolorowy.
Ostatecznie zdecydowałam że o tej porze roku mam ochotę na kolor. Zawsze tak w okolicy wiosny mam ochotę na coś kolorowego a czasem nawet pastelowego.
Zatem wyciągnęłam akwarele i zaczęłam działać. Dorzuciłam też nieco tuszu by podkreślić niektóre detale. i tak pod koniec lutego miałam gotowy obrazek. Pod niżej podanym linkiem możecie zobaczyć na moim FB krótki film ze szkicami i dokończonym obrazkiem - https://fb.watch/j0PTq6IJsV/
Oprawiłam w podwójne passe-partout i prostą ramkę.
No i jeszcze porcja zbliżeń i detali.
Czego tam nie ma?
Są zwierzaki - jakiś gryzoń, daniel, zając, ławica małych rybek i wieloryb, meduzy, jest sowa, sikorki, rudzik, jest zieleń, noc i dzień, grzyby i bąbelki.
No i oczywiście są też Marzyciele - zatopieni w lekturze, ubrani w ciepłe swetry.