poniedziałek, 25 lipca 2011

kiciaki


Kafle z kotami. Krzywe są - mają być ;) . Krzywo leżą - oj, nie zauważyłam. W tle brudny stół roboczy - strasznie lubię tę dechę a te "mazy" to z daaaawnych czasów, zmuszano mnie jeszcze do pracy na dużym formacie :) 
Trochę szczegółów:
(kafli, nie pomazanego stołu choć i on się załapał)







mam jeszcze fotki kolejnego zestawu inspirowanego kai-no-kuchi, kolejnych guzików..... jutro.... bo... usypiam.


a aaa... jeszcze miałam zacytować ze Schroniska dla słów :
kotowrót - szczęśliwy powrót zagubionego pupilka

:)

11 komentarzy:

  1. Jako zdeklarowana kociara nie będę do końca obiektywna: podobają mi się wszystkie. Ale naj, najbardziej brązowa kotka we "frywolitkowej" kolii! No, po prostu: mistrzostwo świata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam krzywe, proste, wszystkie koty i zawsze są piękne. Mój faworyt w tonacji czekoladowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkie sa cudowne, oderwac oczu nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jako zadeklarowana kociara nie jestem w stanie się zdecydować, który najładniejszy:D

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie te kocury mogłam bym przygarnąć :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie przepiękne! Te poprzednie-japońskie też mi się strasznie podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  7. :) dziękuję!
    a wiecie że na żywo.... wolę psy?
    ale koty lepiej mi wychodzą na obrazkach niż psiaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne koty :)
    a z wychodzeniem kotów na obrazkach... po prostu kot to skoncentrowany urok na niewielkiej powierzchni - łatwiej go uchwycić. z psem się trzeba trochę napracować :P

    OdpowiedzUsuń
  9. :) dziękuję.

    kiedyś z kimś na ten temat rozmawiałam i wniosek był taki że kot po prostu jest kotem. ogólnie koty są do siebie podobne (nie mówię o jakiś łysych, bezogoniastych itp), psy są charakterystyczne w obrębie rasy. nie pies jako pies tylko np pies jamnik, czy pies pudel.
    czy ja to jasno napisałam??
    :D

    OdpowiedzUsuń