Niedawno ponad tydzień spędziłam w Wielkopolsce. Ponieważ ostatnio dużo lepiłam z gliny (na efekty jeszcze trzeba poczekać ale etapy pośrednie pokazuję na Facebooku i Instagramie) to zabrałam ze sobą dla odmiany sprzęt do rysowania. W planie miałam całkiem inne rysunki ale pod wpływem upału ciężko ten plan było zrealizować. Narysowałam więc powoli i leniwie takiego sennego koteczka - Wacława.
Poza pracownią jednak trudno mi się pracuje. Zbyt dużo mnie rozprasza, stół nie ten, nie takie oświetlenie, upał, pies, podloty kopciuszków, zielsko, kwiatki, chmury... Ale już wróciłam i zaczynam działać intensywnie.
:)
Przystojniaczek :))).
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że książki na półkach w tle mają coraz piękniejsze obwoluty :)
:D
UsuńZ tymi obwolutami to całkiem możliwe. Rozwijam się mam nadzieję, im więcej rysuję tym sprawność większa, to musi choć odrobinę przekładać się na urodę ;)
Coś dziś chyba nie trybię,bo czytam"Niedawno ponad tydzień spędziłam w Wielkopolsce. Ponieważ ostatnio dużo ..piłam".. 0_0 noszsz,"le"jako nieważne pominęłam :)Nie ma lipy na obrazku,półki z prawdziwego drzewa,cóż za piękne słoje mają! :))miodzio
OdpowiedzUsuńuhahaha... tak dużo piłam. Wody! Piekielnie gorąco było. :D
UsuńDziękuję pięknie!
The graphics in this game are pretty good overall.
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuń