Pozłocona, bardzo gorzka czekolada.
Dokładnie takie mam skojarzenia patrząc na ceramikę i koraliki które znalazły się w tym, dość prostym jeśli chodzi o formę, naszyjniku.
Sześciokątny ceramiczny kaboszon pokryłam szkliwem które po wypaleniu wygląda jak naruszony zębem czasu metal.
Miły dla oka i twarzowy jest ten bardzo ciemny brąz a do tego złocisty połysk ceramiki i koralików.
Nawet taki blady rudzielec jak ja dobrze wygląda w tej kolorystyce.
Nawet taki blady rudzielec jak ja dobrze wygląda w tej kolorystyce.
Udało mi się nawet do tego dobrać zapięcie o podobnym kolorze i ciepłym, złocistym połysku.
Pierwsze zdjęcie jest wynikiem bardzo luźnych skojarzeń z czekoladą, Ameryką Południową i jej tubylczymi ludami.
Bardzo ładny i taki ze szczyptą tajemniczości ten naszyjnik. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
UsuńLubię odrobinę tajemniczości.