środa, 14 lipca 2010

uff....



Gorąco.
Pracy nieziemska ilość.
Po długiej przerwie znów robię kafle i znów robię to z przyjemnością. Przerwa się przydała.

Przeraża mnie trochę szybko uciekający czas. Jarmark już za chwilę, już za momencik.
Jak zwykle pewnie wpadnę w ostatniej chwili na jakiś fajny pomysł i nie zdążę zrealizować.
Pewnie kilku tych z ostatnich dni też nie zdążę zrobić do końca.
A ciekawe czego zapomnę zrobić bo mi umknie.

Pogdybałam, pomarudziłam. Do pracy rodacy!

..ach... chyba z Kasią szykujemy malą niespodziankę związaną z Jarmarkiem. Ale o tym później....








8 komentarzy:

  1. mowa o Dominikańskim prawda? Kurcze mam zamiar przyjechać do Gdańska w czasie trwania jarmarku, zobaczyć te wszystkie cuda i pewnie zostawić trochę pieniędzy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudeńka, a ja już nad morze nie pojadę:(

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam zamiar przyjechać na Jarmark. obawiam się, czy nie będzie problemów z wynajęciem mieszkania O_o

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję Wam bardzo :)

    antilight - oczywiście, o Dominikańskim. Jak będziesz to koniecznie nas odwiedź (będziemy z Kasią miały wspólne stoisko)

    bulkovo - problemy mogą być. zawsze dużo ludzi przyjeżdża na Jarmark. myślę że warto szukać nie w samym centrum ale na okolicznych osiedlach (Chełm, Suchanino, Morena....) dojazd bez problemu a przynajmniej spokojniej i większe szanse na wynajęcie czegoś. też nas koniecznie odwiedź!

    niedługo podam namiary gdzie będziemy.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jadę do Jastrzębiej więc wycieczka do Gdańska murowana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tak się łudziłam, że w tym roku Gdańsk podczas jarmarku odwiedzę... I wszystko się sprzysięgło przeciwko mnie, niestety.. A buuuuuuuuuuuuuu....

    OdpowiedzUsuń
  7. antilight - no to czekamy :D

    Tobatko - może się jeszcze poskłada i przybędziesz?
    Jarmark trwa trzy tygodnie....

    OdpowiedzUsuń