piątek, 11 sierpnia 2017

Koty wciąż lubią biblioteki


Codziennie tak jest. Wydaje mi się że zdążę, że napiszę, obrobię zdjęcia, zrobię nowe, dokończę to czy tamto ale czas jarmarkowy jest dziwny. Czasem się udaje a czasem minuty gdzieś znikają, dużo się dzieje a gdy człowiek wraca do domu to moc odparowuje i sił wystarcza tylko na zapakowanie się do łóżka
.
Zdjęcia przygotowałam wczoraj, kilka słów dopisać miałam siedząc na stoisku. Nie dopisałam ale za to dokończyłam naszyjnik. Ale o naszyjniku będzie jutro. Tak mi się przynajmniej wydaje :D
Pewnie jakieś zapowiedzi pojawią się na FB i IG przed południem a porządne fotki na blogu.... powinny wieczorem ale już wiecie jak to jest.

Już nie rozpraszając się, bo czuję że moc znika, na dziś przygotowałam porcję kocich portretów.
Koty niezmiennie w swetrach - ech co za zmarzluchy!
Koty niezmiennie kochają biblioteki.

Beżowy kot w miodowym swetrze to mój ulubieniec z tej serii.
Podoba mi się dobór książek.
Ach! Te kobaltowe i błękitne okładki tak pięknie kontrastują z ciepłymi barwami półek, kota i jego swetra.



Kot rowerzysta. 



Ma "rowerowe" okulary, koszulę w deseń z rowerowych kół.



Na półkach lektury dotyczące dwóch kółek oczywiście.



Szaro-niebieski kot w zielonym swetrze.



Myślę sobie że to kocica. Ta subtelność, ten kształt oczu.



Kocica elegantka.


Ma zieloną aksamitkę zawiązaną pod koronkowym kołnierzykiem.



Kot z wąsem. 



Elegancik. Na dokładkę dostał medal.



Senny kot w niebieskim swetrze.



Dobry taki wielki sweter. Można w niego schować marznący nos.



Kot mądrala.





Wielbiciel lat 70-tych. Lenonki na nosie, koszula z długaśnymi "skrzydełkami" kołnierzyka.



Koteczka która lubi dobrać sweter do karnacji. ;)





Przyznaję że nie mam pomysłów na imiona dla wszystkich. Pamiętam że padło wcześniej, przy kilku poprzednich wpisach na ten temat trochę propozycji, ale by je odszukać mocy brak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz