Rzadko próbuję zbliżyć się w ten sposób do natury. Albo inaczej - generalnie bawi mnie to gdy ceramiczny grzyb wygląda jakby był prawdziwy ale tylko nawiązuję do prawdziwych gatunków.
Gdy zrobiłam w lesie ostatnio fotkę kubeczników pospolitych, którą dorzucam na końcu wpisu, zdałam sobie sprawę że mam szkliwa które mogą te "kubkowe" kolory udawać. A że kubeczniki podobają mi się niezmiernie to zrobiłam z nimi pieniek ceramiczny.
Pieniek jest niewielki - najdłuższe miejsce to 6,5 cm, najwyższe 2,8 cm.
Idealnie nadaje się na przykład do lasów w słoiku.
Lepienie i umieszczanie w kubkach perydioli to była niezła zabawa ;)
Kilka sztuk tych małych pastylek nawet zgubiłam. Ich średnica to jakieś 2 mm.
Za ich pomocą prawdziwe kubeczniki "rozsiewają się", ciekawe czy za jakiś czas w pracowni wyrosną jakieś nowe ceramiczne kubki ;)
Za ich pomocą prawdziwe kubeczniki "rozsiewają się", ciekawe czy za jakiś czas w pracowni wyrosną jakieś nowe ceramiczne kubki ;)
A na koniec moje zdjęcia kubeczników pospolitych zrobione w lesie.
Świeżutkie z maja - to te spowodowały iskrzenie w głowie ;)
I starsze które spotkałam w marcu.
jak zwykle jestem zachwycona Twoją misternie wykonaną Pracą!!! Grzybki są super, ale pieniek to po prostu majstersztyk!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie, gdyż wracam po latach do blogowania i dłubania ;)
nocnedlubaniny.blogspot.com
Dziękuję pięknie, z pieńków jestem generalnie zadowolona, tym bardziej z kory, muszę tylko poszukać szkliwa które będzie jeszcze bardziej "drzewne" :D
UsuńNiesamowita precyzja. Podziwiam wykonanie i realizm. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńWyjątkowo starałam się by wyglądało to tak jak w naturze i jestem z efektu zadowolona :D