niedziela, 31 października 2010

Róże. Na górze.


Znów trochę "powtórka z rozrywki" bo ten berecik już był. Ale go lubię, i chciałam Wam pokazać szczegóły a przy okazji chciałam Wam pokazać również kolczyki które zrobiłam jakiś czas temu a do tej pory nie było okazji.
A na dokładnie tak ładnie do siebie nawiązują (te róże i kolory....)

Efekty tego co robię teraz, pokażę pewnie dopiero za czas jakiś, bo choć równocześnie pracuję nad dwoma naszyjnikami, serią kolczyków i kilkoma innymi rzeczami to wszystko wyjątkowo wolno mi idzie. 
Dopadło mnie jesienne choróbsko jakieś .... wrrrr....




Oczywiście na zakończenie przypominam o konkursie.
Do 7 listopada jeszcze trochę czasu zostało a zadanie chyba trudne nie jest.
Zachęcam do zabawy :D

20 komentarzy:

  1. Te różyczki już kiedyś komentowałam, gdy prezentowałaś całą serię kapelusików - ten był moim faworytem, bo ja kwiatkowo zakręcona jestem. A kolczyki świetnie się z nim komponują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapelusik jest taki uroczy! I kolczyki świetnie pasujące do niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny komplet ,naprawdę świetny!
    różyczki w kolczykach dałabym identyczne jakie są na kapelusiku (po prostu bym wycięła,ale nie z kapelusika:)!:)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowności...! I te szczególiki...!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem jak to się stało, ale nie skomentowałam berecika w pierwszym poście w którym się pojawił!

    Tak więc, teraz nadrabiam zaległości i wzdychając z zachwytu nad kolorystyką, precyzją i detalami mówię: cudo! :D
    (jak zwykle zresztą ;))

    kolczyki ciekawe, ale nie w moim klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  6. No to życzę zdrowia :)

    Róże i beret komponują się pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam bardzo. :)

    Alicjo - niestety takich róż jak na berecie na tych kolczykach umieścić nie mogłam. ale tak sobie myślę że te które użyłam też sie całkiem dobrze sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  8. przecież że tak:)
    lubię tego typu haft(nie znam niestety fachowej nazwy)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie ten haft od jakiegoś czasu niemal prześladuje. jego jedyną nazwę jaką znam to haft owijkowy.
    od kilku dni "męczę" naszyjnik znów z tym typem haftu.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. przepiękne różyczki... pięknie wyglądają na czarnym filcu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny berecik! Podziwiam jak zawsze precyzję i cierpliwość:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mnóstwo tu u Ciebie inspiracji!

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zachwycona Twoimi pracami,często tu zaglądam i zawsze jestem pod ich wrażeniem. Proszę przyjmij ode mnie wyróżnienie za to co robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od jakiegos czasu skrcie obserwuje i wzdycham do Twoich prac. Uwielbiam ich urok i klimat jak w pudełka ze skarbami z dawnych lat.
    A do tych różyczek to czuję pociąg od dawna, tylko, że to tyle pracy i cierpliwości... gratuluję i zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Prześliczne te kolczyki :) Bardzo energetyczne :)

    OdpowiedzUsuń