Wierzbę rysowałam będąc daleko od pracowni wiec szło powoli, co chwilę inne przyjemności mnie rozpraszały a to rozmowy, a to spacer z psem a to snucie się z aparatem po lesie w poszukiwaniu inspiracji i odkryć ;)
Wykończyłam ją już po powrocie i dziś mogę Wam pokazać.
Drzewo wielce urodziwe, ale to nie tylko wierzba - ileż tu się zmieściło żyjątek i roślinek!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Teraz kusi mnie takie większe żeby naprawdę sporo się tego zmieściło ;)
UsuńCudna.
OdpowiedzUsuń:) Bardzo dziękuję.
Usuń