niedziela, 4 listopada 2018

Szpiczaste czapeczki



Z tego co widzę i czytam grzybów w lesie nie brakuje i to tych popularnych, zbieranych przez wszystkich. Ciepła pogoda, wilgoć i choć zaczął się listopad wciąż jest ich sporo. 



U mnie grzybów nie brakuje przez cały rok. W lesie znajdę, w pracowni też oczywiście. 



Ta grupa ceramicznych grzybów jest jeszcze z letniego wysypu ale nowe zaczną z gliny wyrastać w najbliższych dniach. Może nawet dziś.

Ostatnio poszalałam też z twórczością biżuteryjną ale zanim cokolwiek pokażę jeszcze chwila musi minąć. Drobiazgi na wykończeniu, zdjęcia, obróbka to zajmuje wbrew pozorom sporo czasu. A chciałabym zrobić, w przynajmniej jednym przypadku, zdjęcia inne niż do tej pory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz