Dziś chciałam pokazać Wam kolejny ceramiczny pieniek który powstał jesienią.
Zastanawiałam się jak go pokazać, jaką mikro bajkę tu opowiedzieć.
Wyobraziłam sobie las, ciemny, późnojesienny, może taki pod koniec zimy, już bez śniegu ale jeszcze bez zieleni. wyobraziłam sobie ciemną wodę, staw, może wolno snujący się strumyk. Na brzegu wśród dywanu mchu, został po drzewie pień, który zasiedliła rodzina niewielkich grzybów o zielonych kapeluszach. mech odbija się w wodzie, na powierzchni unoszą się igły opadające z okolicznych drzew.
Cisza i spokój, jeszcze chwila i cały las oszaleje wiosennie.
Ceramiczny pieniek sam w sobie jest całkiem miłą ozdobą ale może też bardzo ładnie wyglądać w lesie w słoiku lub doniczce z paprotką.
Rozmiar pieńka z grzybami jest niewielki. Wysokość maksymalna to 3,2 cm. Średnica to 4,8 cm.
O mamo! Pieniek (słownik mi zmienił na "Piękniej". Przypadek?) też zrobiłaś! Jakież to jest cudne!
OdpowiedzUsuńA widzisz, pieńków zrobiłam małe stadko. I będzie więcej :D
UsuńTylko fotografowanie wolno mi idzie.
Dziękuję pięknie!
Absolutnie i całkowicie zachwyconam!!
OdpowiedzUsuńA mi w związku z tym bardzo miło :D dziękuję!
UsuńNormalnie cuda tworzysz, podziwiam na całego! <3
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, jest mi bardzo miło :D
Usuń