Znów dopadła mnie księżycowa faza ;)
Od kilku dni pracowałam dzielnie nad nowym rysunkiem na którym pod szklaną kopułą zamknęłam kawałek nocnego nieba.
Księżyc w mojej ulubionej fazie czyli cienki jak rzęsa, trochę chmur.
Kilka razy udało mi się zobaczyć właśnie taki księżyc. Najczęściej na wieczornym, jeszcze nie całkiem ciemnym niebie. Choć większość tarczy była w cieniu to mimo wszystko delikatnie widoczna a do tego ten jasny, cieniutki fragment.
Robiąc zdjęcia obrazka w ramce wymyśliłam jak na szybko zamknąć pod małą szklaną kopułką równie niewielką chmurkę.
Jak Wam się podoba moja mała sztuczka?
Choć ważniejsze - jak Wam się obrazek podoba?
Obrazek cudowny Ty Czarodziejko od chmur :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńCzarodziejka od chmur - jak to ładnie brzmi. Aż mi wyobraźnia poszalała.
:)