Ileż można rysować koty?
Wiem, wiem niektórzy powiedzą - ciągle.
Ale ja potrzebuję zmian czasami a inne zwierzaki też kuszą.
Dziś, do serii portretów bez biblioteki w tle, dołączył Kruk Arek (bawią mnie literki w kombinacji tych dwóch słów - Kruk Arek - Krek Aruk ;) ).
Kruk. Sweter. Drewno. Porosty.
:)
Jak zwykle - rewelacja! Uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuń:D pięknie dziękuję.
Usuń