Muchomory są bardzo malownicze.
Nie mogło i w tej grzybowej serii kilku przypadków zabraknąć. Na początek chcę pokazać wam zielonego.
Na potrzeby zdjęcia zamieszkał na chwilę w moim, przywiezionym z warsztatów w Woziwodzie, słoju z paprotką.
Jak widać i mech i paproć nieźle sobie radzą.
A w tle wystąpiła kolejna z moich paprotek. Spotkałam ją w którymś z wielkich sklepów budowlanych. Zamęczoną, zmaltretowaną, za jakieś drobne pieniądze. Widać było że jeszcze walczy więc postanowiłam dać jej szansę. Po miesiącu u mnie wygląda o niebo lepiej.
Jak widać i mech i paproć nieźle sobie radzą.
A w tle wystąpiła kolejna z moich paprotek. Spotkałam ją w którymś z wielkich sklepów budowlanych. Zamęczoną, zmaltretowaną, za jakieś drobne pieniądze. Widać było że jeszcze walczy więc postanowiłam dać jej szansę. Po miesiącu u mnie wygląda o niebo lepiej.
Muchomor ma wszystko co powinien mieć porządny ceramiczny muchomor. Ma kropeczki na dekielku, pod spodem blaszki i kołnierzyk oraz "skarpetkę".
Wyrósł na 6 cm w górę.
Cudowny ten grzybek. Aż nie wiem czy bardziej mi się podoba on sam, czy zdjęcia, czy pomysł na nie.
OdpowiedzUsuńTo mi bardzo się podoba że nie wiesz :D bo to oznacza że wyszło mi tak jak chciałam. Fajny grzybek i fajne okoliczności ;)_
UsuńCzłowiek od razu czuje się zrelaksowany :)
OdpowiedzUsuń:D o jak dobrze tak wpływać na ludzi!
Usuń