Praca nad tym naszyjnikiem sprawiła mi sporo przyjemności. Wszystko w nim wygląda dokładnie tak jak chciałam, kolory szkliw, koralików i jedwabiu zagrały zgodnie z planem a moja ceramiczna wilgotnica jest podobna do tych prawdziwych.
Wilgotnicę czapeczkowatą a także jej siostry, równie piękne i bajkowe bardzo bym chciała na żywo spotkać, na razie mogę je tylko podziwiać na zdjęciach a dzięki Robertowi autorowi poniższego zdjęcia mogę i Wam tego grzybka pokazać. Czyż nie jest cudny choć różowy? ;)
Wilgotnica czapeczkowata, Humidicutis calyptriformis
fot. Robert Kozak
Tak mi się te grzyby spodobały, tak ta konkretna wilgotnica zgrała mi się z paletą szkliw że, jak rzadko, postanowiłam przedstawić konkretny gatunek.
Zmiksowałam więc różne odcienie zieleni, na kapelusz dałam porcję różowego a na trzon grzyba nieco bieli.
Bajeczny medalion tak jat bajeczne są te grzyby:-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńTo prawda, te grzyby są jak z bajki.