poniedziałek, 6 lipca 2015

w turkusowej głębi....


W turkusowej głębi....
... pływają małe rybki.


Taki wczoraj "rybny" dzień miałam. Na jednym stole nowe rybki z gliny powstawały na drugim stole "oprawiałam" to małe stadko buszujące wśród głębinowych roślin.
W tle powinna snuć się muzyka Stinga do filmu The Living Sea.... ale utkwiłam chyba na dobre w latach 70 i nie mogę się z tego okresu muzycznego wydostać ;))



:)

10 komentarzy:

  1. Jaki śliczny. Żałuję, że nie robisz szpilek i wsuwek do włosów z tymi cudeńkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo.
      nie mogę robić wszystkiego ;))
      czasu za mało.

      Usuń
  2. Genialny. Ten kaboszonek jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rybny dzień? W sensie, że postny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. absolutnie nie! a ryby u mnie zawsze i to pod różnymi postaciami :D

      Usuń
  4. Słodziutki no i moje kolory. Uwielbiam te Twoje miniatury w kaboszonach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie :)
      o to kolory które wielu osobom pasują i wiele osób je lubi.
      ja też :D

      Usuń